niedziela, 6 marca 2011

that bloody mary's lacking a tabasco, remember when he used to be a rascal?

kilka ekscytujących momentów. zbliżająca się impreza. dreszcz emocji. radość gdzieś tam w środku, kiedy kupujesz pierwszy w tym roku koncertowy bilet w empiku. satysfakcja, kiedy kupujesz wreszcie upragnione od kilku miesięcy buty. i co z tego, że na kredyt. promienie słońca, które, jak się okazuje, są ci tak bardzo potrzebne. kilka godzin intensywnego wysiłku i dobrej zabawy. shameless jako serial, który przypomina ci o tym jak bardzo kochasz takie totalnie popieprzone historie. dużo guilty pleasures, których absolutnie się nie wstydzisz. drobne przyjemności. dla takich momentów się chce, ale to wciąż za mało.

i na moment zapominasz, że kwiecień będzie tak cholernie smutnym i nudnym miesiącem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz