demony przeszłości wciąż czasem zaglądają mi do okna i próbują szeptać na ucho wyświechtane już frazesy, które jeszcze jakiś czas temu robiły na mnie wrażenie i wpychały w ramiona czegoś na kształt depresji. dziś myślę sobie tylko babe it's so 2011. nie rusza mnie już to kompletnie, bo wiem, że jestem warta więcej niż im się wydaje.
rosja i chiny tak bardzo w zasięgu ręki. nie ma się co zastanawiać, czyż nie?
jedziesz :D
OdpowiedzUsuń