piątek, 22 lutego 2013

all colors and cares glaze to gray, shriveled and stricken to dots.

największe dylematy i rozkminy zaczynają się dopiero po studiach. bo czy można do końca życia żyć od wypłaty do wypłaty w wynajętych kilkunastu metrach? a ja tylko chciałabym móc sobie kupić jakiegoś kwiatka, może obrus albo dywan, wybrać kolor ścian i płytki w łazience i marzę o tym, żeby kiedyś przyszedł czas, że nie będę musiała pół roku odkładać pieniędzy i żyć ledwo nad kreską, żeby móc wyciągnąć paszport na kilka dni. życie przewartościowało się samo, niestety.

z uzależnień zostały mi tylko amerykańskie seriale i dobre jedzenie. reszty się pozbyłam, przynajmniej na razie. pozostałych pozbywać się nie mam zamiaru póki co.

tęsknię za berlinem. to dziwne tym bardziej, że ostatnio przywitał mnie tak chłodno.

3 komentarze: