wtorek, 21 czerwca 2011

no way of knowing what any man will do, an ocean of violence between me and you.

szalone życie powróciło. nie opuści mnie jeszcze przez najbliższe dwa tygodnie. swój werteryzm zapijam alkoholem i głośnymi dźwiękami w klubie, by następnego dnia obudzić się w znajomych już ramionach.

kiedy po kilku tygodniach o kimś zapominasz, ten ktoś musi skutecznie o sobie przypomnieć, pojawiając się na tej samej imprezie. znów mówi ci różne dziwne rzeczy i miesza w głowie. i znów nie wiesz co masz z tym wszystkim zrobić. 

jak nigdy potrzebuję zatopić stopy w piasku, poczuć morską bryzę i bezkarnie dobrze się bawić przez kilka dni w oddalonym o ponad 700km mieście.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz