wtorek, 2 października 2012

I'm chasing tales from the past. the only treasure that doesn't last.

ten wrzesień trochę poprzewracał mi w głowie. spędzenie kilku chwil z ludźmi z zamierzchłej przeszłości pozwoliło spojrzeć trochę inaczej na pewne sprawy.

finansowe wyjście na prostą jeszcze trochę zajmie. a póki co tylko ciągłe liczenie w głowie, dylematy i priorytety.

coraz mniej ostatnio ludzi, wybory same się dokonują, takie życie. karma, baby.

pół roku minęło w mgnieniu oka. nie chcę wybiegać zbyt daleko w przyszłość, ale to się dzieje jakoś tak automatycznie.

zima nie przeraża, bo przecież zawsze wolałam zakrywać ciało niż je eksponować.

berlin calling.

1 komentarz:

  1. śmieszna sprawa. ostatnio wpisałam coś mało istotnego w google i wyskoczył mi Twój blog. parę godzin później, przeglądając facebooka, trafiłam na "Ciebie". Właściwie na lastowe zdjęcie, po nim skojarzyłam Cię z blogiem. Internet to mała wioska jednak. Kraków jeszcze mniejsza.

    OdpowiedzUsuń