środa, 29 lutego 2012

and I go crazy cause here isn’t where I wanna be. and satisfaction feels like a distant memory.

za każdym razem mam nadzieję, że limit złych wiadomości się wyczerpał na najbliższe dni/tygodnie/miesiące, ale nie, ich wciąż przybywa. każda kolejna coraz bardziej próbuje mnie zepchnąć z tego stołka, na który przez ostatnie dwa lata z takim trudem próbowałam się wspiąć. czuję, że jeszcze jedna taka i spadnę z hukiem.

najważniejsza rzecz jakiej mi teraz potrzeba to jedna jedyna dobra wiadomość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz